Był naszym przyjacielem i mentorem, wybitnym kompozytorem i znakomitym dyrygentem, wywarł nieoceniony wpływ na muzykę XX i XXI wieku.
Zapamiętam Maestro jako wspaniałego człowieka, bezpośredniego w kontaktach, dowcipnego – wspominał skrzypek Sinfonii Varsovii Grzegorz Kozłowski. – Lubił rozmowy i towarzystwo muzyków. Podczas wielu wspólnych tras koncertowych podkreślał, że woli, jeśli to możliwe, podróżować razem z zespołem. Cierpliwie znosił wszelkie niewygody, nie narzekał. Odnosiło się wrażenie, że ma w sobie wielką mądrość życiową. Myślę, że wraz z odejściem Pana Profesora zamknął się pewien rozdział w artystycznej księdze Sinfonii Varsovii.
Przeczytaj wpomnienia muzyków Sinfonii Varsovii w pierwszą rocznicę śmierci Maestro.
Jutro, w drugą rocznicę swojej śmierci, Krzysztof Penderecki spocznie w Panteonie Narodowym w Krakowie w kościele św. św. Piotra i Pawła. Kondukt żałobny z prochami Maestro wyruszy z bazyliki św. Floriana o godz. 11.
Szczegóły na temat porządku oficjalnych uroczystości znajdują się na oficjalnej stronie miasta Krakowa.